
11 czerwca 2025 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda wyrok, który może stać się jednym z najważniejszych orzeczeń w historii polskiego rynku kredytowego. Sprawa C-471/24, zainicjowana przez pytania prejudycjalne Sądu Okręgowego w Częstochowie, dotyczy dopuszczalności sądowego badania klauzul zmiennego oprocentowania opartych na wskaźniku WIBOR. Skutki orzeczenia – w zależności od jego treści – mogą być rewolucyjne zarówno dla kredytobiorców, jak i dla sektora bankowego.
Spór dotyczy fundamentalnych zagadnień prawa konsumenckiego: przejrzystości umowy, obowiązku informacyjnego, granic swobody umów oraz skutków prawnych abuzywności klauzul. Dla sądów pytanie brzmi: czy elementy umowy odnoszące się do WIBOR mogą być kontrolowane pod kątem zgodności z dyrektywą 93/13/EWG? A jeśli tak – co z samą umową, gdy taki element zostanie uznany za nieuczciwy?
Tło prawne sprawy – dyrektywa 93/13/EWG i granice ochrony konsumenta
Dyrektywa 93/13/EWG chroni konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi. Art. 3 ust. 1 stanowi, że postanowienie, które nie zostało indywidualnie uzgodnione i powoduje rażącą nierównowagę praw i obowiązków stron na niekorzyść konsumenta, jest nieuczciwe i nie wiąże go.
Jednocześnie art. 4 ust. 2 dyrektywy wskazuje, że postanowienia dotyczące głównego przedmiotu umowy nie mogą być oceniane, jeżeli zostały sformułowane w sposób jasny i zrozumiały. To właśnie na tej granicy rozgrywa się cały spór: czy klauzula oprocentowania oparta o WIBOR – traktowana jako główny element umowy – została przedstawiona konsumentowi w sposób przejrzysty?
Dotychczasowe orzecznictwo TSUE (m.in. C-26/13, C-260/18, C-125/18) wskazuje, że przejrzystość to nie tylko jasność językowa, ale również zrozumiałość ekonomiczna. Konsument musi rozumieć, jak działa mechanizm wpływający na wysokość jego świadczenia i jakie ryzyko z tego wynika.
WIBOR jako problem prawny – brak przejrzystości i asymetria informacji
WIBOR (Warsaw Interbank Offered Rate) to wskaźnik referencyjny ustalany przez GPW Benchmark, będący podstawą oprocentowania większości kredytów złotowych w Polsce. Do umów kredytowych trafiał najczęściej w formie skrótu „WIBOR 3M + marża banku”, bez szerszego wyjaśnienia, jak jest tworzony i jakie konsekwencje może mieć jego zmienność.
Kredytobiorca zwykle nie wiedział:
- że WIBOR nie opiera się na realnych transakcjach, tylko na deklaracjach banków,
- że nie ma wpływu na jego wysokość ani wglądu w mechanizm jego ustalania,
- że banki mogą zarabiać niezależnie od tego, czy stawka rośnie czy maleje, bo marża jest ustalona z góry.
Brak jasnego poinformowania o tym wszystkim narusza zasadę przejrzystości. Jeśli sądy krajowe – za TSUE – uznają, że przeciętny konsument nie miał możliwości zrozumieć, co oznacza WIBOR, może to prowadzić do uznania klauzuli za nieuczciwą.
Pytania prejudycjalne – czego chce się dowiedzieć sąd?
Sąd Okręgowy w Częstochowie zadał Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej cztery pytania prejudycjalne:
1) czy art. 1 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich 1 należy interpretować w ten sposób, że pozwala on na badanie postanowień umownych dotyczących zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR?
2) w przypadku pozytywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze, czy art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że pozwala on na badanie postanowień umownych dotyczących zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR?
3) w przypadku pozytywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze i drugie, czy art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że zapisy umowy dotyczące zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR można traktować jako stojące w sprzeczności z wymogami dobrej wiary i powodujące znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, z uwagi na niewłaściwe poinformowanie konsumenta odnośnie narażenia na ryzyko zmiennej stopy procentowej, w tym w szczególności niewskazaniu w jaki sposób ustala się wskaźnik referencyjny będący podstawą ustalania zmiennego oprocentowania i jakie wątpliwości są związane z jego nietransparentnością oraz nierównomierny rozkład tego ryzyka na strony umowy?
4) w przypadku pozytywnej odpowiedzi na wcześniejsze pytania, czy art. 6 ust. 1 w zw. z art. 3 ust. 1 i 2 zdanie 2 oraz art. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, iż w przypadku uznania za nieuczciwe postanowienia umownego dotyczącego zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR możliwym jest dalsze funkcjonowanie umowy, w której wysokość oprocentowania kwoty kapitału kredytu będzie się opierała na drugim składniku ustalającym wysokość oprocentowania zawartym w umowie, to jest stałej marży banku, co spowoduje zmianę oprocentowania kredytu ze zmiennego na stałe?
To nie są pytania techniczne. To pytania o to, czy banki rzeczywiście informowały klientów rzetelnie i czy konsument miał realny wpływ na warunki kredytu.
Możliwe scenariusze orzeczenia TSUE
TSUE uznaje, możliwość badania WIBOR-u + możliwe dalsze istnienie umowy mimo abuzywnego charakteru klauzuli z WIBOR-em
W tym wariancie Trybunał potwierdza, że sądy krajowe są upoważnione badać przejrzystość i uczciwość zapisów opartych o wskaźnik referencyjny WIBOR. Wówczas oznacza to, że sądy w Polsce mogą w każdej sprawie dokonać prawnej oceny, czy zmienne oprocentowanie może być traktować jako nieuczciwe wobec konsumenta w przypadku niewypełnienia obowiązków informacyjnych przez bank.
TSUE może potwierdzić przy tym, iż mimo abuzywności klauzuli dot. WIBOR – tj. uznania jej za nieważną – sama umowa jest ważna i może być w dalszym ciągu wykonywana przez strony. Oznaczałoby to daleko idące korzyści dla kredytobiorców – przede wszystkim kredyt opierałby się wyłącznie na określonej w umowie marży, a należność banków z tytułu odsetek zostałaby mocno zredukowana.
TSUE uznaje, możliwość badania WIBOR-u + brak możliwości dalszego istnienia umowy
Jeśli klauzula z WIBOR-em zostanie uznana za nieuczciwą (tj. abuzywną), a Trybunał uzna jednocześnie, że umowy nie może z tego powodu utrzymać w mocy dojdzie do podobnej sytuacji jak w przypadku kredytów frankowych – samo orzeczenie TSUE będzie natomiast porównywalne w skutkach do tego w sprawie Dziubak (C-260/18) z 03.10.2019 r. Będzie to oznaczało, że umowa z WIBOR-em będzie nieważna, a między stronami powinno dojść do wzajemnego rozliczenia świadczeń, co potencjalnie może oznaczać bez odsetkowy (tj. darmowy) kredyt.
TSUE pozwala na badanie klauzul abuzywnych odmawiając odpowiedzi na pytania nr 1 oraz nr 2
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej może w 3 scenariuszu zezwolić sądom krajowym na badanie klauzul z WIBOR-em, a jednocześnie odmówić udzielenia odpowiedzi na pytania prejudycjalne nr 2 oraz nr 3. Jest to średnio optymistyczny scenariusz, ponieważ dotychczasowa praktyka pokazuje, że polskie sądy będą kierowały kolejne pytania w tym zakresie do TSUE oraz czekać na jego rozstrzygnięcia. To oznacza z kolei nie tylko długi czas oczekiwania, ale również możliwość różnych rozstrzygnięć takich samych lub podobnych kwestii prawnych dot. umów kredytowych opartych o WIBOR. Podkreślić bowiem należy, iż w sprawach frankowych sądy krajowe w zdecydowanej większości „bardzo ostrożnie” formułowały własne wnioski i czekały przeważnie na rozstrzygnięcia kluczowych kwestii związanych z kredytem przez sądy wyższej instancji lub wspomniany TSUE.
Inną możliwością jest zezwolenie przez Trybunał sądom krajowym na badanie klauzul z WIBOR-em z jednoczesnym lakonicznym udzieleniem odpowiedzi na pytania prejudycjalne nr 2 oraz nr 3. W takim wypadku – podobnie jak w wariancie z odmową odpowiedzi – sądy będą kierowały kolejne pytania do TSUE oraz czekać na jego rozstrzygnięcia.
TSUE staje po stronie banków
Najmniej prawdopodobna opcja: Trybunał uznaje, że WIBOR jest zgodny z prawem i nie może być podważany jako naruszający postanowienia dyrektywy dyrektywa 93/13, ponieważ podlega unijnemu rozporządzeniu BMR. Taki wyrok de facto zamknąłby możliwość sądowej kontroli klauzul WIBOR. Ale byłby jednocześnie sprzeczny z wcześniejszymi wyrokami, np. w sprawie IRPH w Hiszpanii (sprawa C-300/23), w której Trybunał uznał w sposób jednoznaczny, że sądy hiszpańskie są uprawnione do badania zgodności wskaźnika referencyjnego pod kątem jego nieuczciwego charakteru.
Konsekwencje dla sektora bankowego
Liczba umów opartych na WIBOR to ok. 2,5 mln – kredytów opartych o franka szacowało się natomiast na ok. 700 tys. Zatem jeżeli nawet 10% kredytobiorców złotówkowych zdecydowałoby się na pozwanie banków i otrzymało pozytywny dla siebie wyrok, to mówimy o miliardach złotych „strat” dla sektora bankowego. Nie chodzi tylko o zwrot nadpłat – ale też o przyszłe utracone zyski z odsetek, unieważnione umowy, koszt obsługi procesów.
Banki już dziś próbują się zabezpieczyć:
- tworząc rezerwy,
- oferując ugody,
- rezygnując z apelacji w sprawach frankowych, by skupić się na kredytach złotówkowych.
Ale to może nie wystarczyć. Jeśli TSUE pójdzie śladem własnej linii orzeczniczej, problem stanie się masowy – dużo większy niż kredyty frankowe.
Rola sądów krajowych
Wyrok TSUE nie unieważni żadnej umowy z automatu – to zadanie dla sądów w Polsce. Sądy otrzymają jednak skuteczne narzędzie w postaci wspomnianego orzeczenia Trybunału. Jeżeli TSUE uzna w nim, że klauzule WIBOR mogą być badane pod kątem abuzywności, sędziowie sądów krajowych będą mieć podstawę, by orzekać na korzyść konsumentów. Każda sprawa będzie wymagała przez to analizy: treści umowy, sposobu przedstawienia ryzyka, materiałów przedumownych, symulacji rat itd. Jednak orzeczenie TSUE otworzy ku temu odpowiednią drogę. A jak pokazała bardzo dobrze historia kredytów frankowych – wystarczy jeden wyrok Trybunału, by prawo zaczęło działać inaczej (choć niestety nie dla wszystkich sądów).
Komentarz praktyczny – co powinien zrobić kredytobiorca?
Jeśli masz kredyt oparty na WIBOR i nie dostałeś od banku pełnej informacji o tym, jak działa wskaźnik, co wpływa na jego wysokość i jakie niesie ryzyko – warto działać:
- zbierz dokumenty: umowę, aneksy, formularz informacyjny, symulacje,
- zgłoś się do profesjonalnego prawnika (nie pośrednika),
- oceń, czy brak informacji o WIBOR może być podstawą do pozwu,
- rozważ pozew o unieważnienie,
- nie działaj na ślepo. Każda sprawa jest inna – potrzebna jest analiza.
Podsumowanie
Sprawa C-471/24 to prawny test – dla TSUE, dla polskich sądów, dla banków, ale przede wszystkim dla całego systemu ochrony konsumenta.
Jeśli zapisy o zmiennym oprocentowaniu oparte na WIBOR nie spełniają wymogu przejrzystości – muszą zostać uznane za nieuczciwe (abuzywne). A jeśli tak się stanie, zmieni się praktycznie wszystko: umowy, praktyka bankowa, linia orzecznicza, może nawet poszczególne zapisy ustawowe.
11 czerwca 2025 r. zapadnie orzeczenie, która być może rozpocznie w Polsce nowy rozdział w historii relacji między kredytobiorcą a instytucją finansową (bankiem). I jeśli okaże się, że WIBOR był przez lata stosowany w sposób nieprzejrzysty – odpowiedzialność za to poniosą ci, którzy go narzucili.
W przypadku jakichkolwiek pytań w kwestiach związanych z WIBOR-em oraz hipotecznymi kredytami złotówkowymi zapraszamy do kontaktu pod adresem e-mail kontakt@kancelaria-pozniak.pl lub pod numerem telefonu +48 665 246 969.