Pierwsze prawomocne unieważnienie kredytu „frankowego”

prawomocne unieważnienie franki

Pierwsza „prawomocna nieważność kredytu CHF”

Zapadło pierwsze w Polsce prawomocne orzeczenie dotyczące nieważności kredytu „frankowego” – sprawa toczyła się z powództwa klientki o zapłatę przeciwko bankowi Milenium. Podkreślić należy, że w ostatnich miesiącach sądy powszechne coraz częściej wydają wyroki uznające słuszność dochodzonych przez frankowiczów roszczeń.

Z tej przyczyny warto przyjrzeć się i przeanalizować zapadłe przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie orzeczenie.

Motywy rozstrzygnięcia

Przedmiotowy wyrok jest ciekawy z dwóch względów – po pierwsze jest to pierwszy prawomocny wyrok zapadły po orzeczeniu Sądu Okręgowego w Warszawie, a po drugie Sąd Apelacyjny jako sąd II instancji potwierdził, że mechanizm indeksacji zawarty w postaci umownych klauzul indeksacyjnych został już uznany za nieuczciwy w orzeczeniu Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie co oznacza, iż wszyscy kredytobiorcy banku Milenium mają prawo powołać się na ten wyrok, mający charakter tzw. prejudykatu. Co więcej – Sąd Apelacyjny podkreślił, że nie ma żadnych podstaw do ponownego badania przez sądy w indywidualnych sprawach przesłanek występowania klauzul niedozwolonych (abuzywnych), skoro ich abuzywność została już stwierdzona przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie.

W tym miejscu podkreślić należy, że zgodnie z wyrokiem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 25 maja 2005 r. (sygn. akt XVII AmA 46/04) nie jest konieczna literalna zgodność porównywanych klauzul umownych z klauzulami wpisanymi do rejestru. Głównym czynnikiem przesądzającym jest cel jakiemu ma służyć kwestionowana klauzula. Jeśli jest on zgodny z celem utworzenia klauzuli uznanej za niedozwoloną, można uznać, iż obie są tożsame. Stanowisko to znalazło potwierdzenie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2006 r. (sygn. akt III SZP 3/06), w której Sąd Najwyższy wskazał jednoznacznie, iż „stosowanie klauzuli o zbliżonej treści do klauzuli wpisanej do rejestru, która wywołuje takie same skutki, godzi przecież tak samo w interesy konsumentów, jak stosowanie klauzuli identycznej co wpisana do rejestru”. Wspomniane klauzule zostały wpisane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów do rejestru z powodu m.in. braku precyzyjnego określenia w umowie sposobu ustalania kursów walut, wg których dokonywano indeksacji kwoty zobowiązania umownego i obliczenia rat kapitałowo-odsetkowych a także jednostronnego ustalania tychże kursów przez banki w tzw. tabelach kursów walut obcych.

Uwzględnienie orzecznictwa TSUE

W kontekście wydanego orzeczenia ważny jest również fakt, iż Sąd Apelacyjny w Warszawie powołał się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdzając tym samym, że mechanizm indeksacji jest nieuczciwy wobec kredytobiorców co najmniej z kilku powodów. Należą do nich przede wszystkim jednostronne ryzyko walutowe kredytobiorcy (bez żadnych mechanizmów zabezpieczających lub ograniczających to ryzyko), zastosowanie przez bank dwóch różnych kursów w jednej umowie (kursu kupna i sprzedaży), brak zapisów określających zasady ustalania kursów walut, jak również odesłanie do tabel kursowych banku. Tym samym Sąd Apelacyjny odciął się od dotychczasowej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego (z wyjątkiem 2 wyroków wydanych w dniach 4 kwietnia 2019 r. oraz 9 maja 2019 r.), w których uznawano indeksację za element posiłkowy wykonywania umowy.

Zauważyć należy, że w wydanym orzeczeniu Sąd Apelacyjny posunął się jeszcze dalej niż uczynił to Sąd Najwyższy w wyrokach z kwietnia i maja, bowiem unieważnił całą zawartą umowę kredytową. W wyrokach z kwietnia i maja sąd uznał natomiast, że w przypadku stwierdzenia występowania klauzul abuzywnych w umowach kredytów indeksowanych, umowy takie powinny być wykonywane jako umowy kredytów złotówkowych z LIBOR-em. Sąd Apelacyjny wskazał również, iż do konsumenta należy prawo powoływania się na niedozwolone zapisy umowne i podjęcie decyzji czy w przypadku usunięcia niedozwolonych postanowień umownych (klauzul abuzywnych) należy umowę kredytową wykonywać bez tych zapisów (złotówki + LIBOR) czy też uznać ją za nieważną. Tym samym Sąd Apelacyjny ponownie oparł się na orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, stojącego w opozycji do dużej części wyroków polskich sądów powszechnych, odrzucając tym samym możliwość uzupełnienia niewiążących klauzul abuzywnych średnim kursem Narodowego Banku Polskiego czy też kursem rynkowym franka szwajcarskiego.